Po trzykroć wyjątkowa Eucharystia
Dawno ich na tej Eucharystii z regionalną oprawą nie było. Rzadki gość – cenny gość zwykło się mawiać; widać postanowili i oni zastosować tę maksymę i dać nam za sobą zatęsknić…
Dawna Asysta Zagórzańska, przemianowana ostatnio i usankcjonowana prawnie jako stowarzyszenie, dzieliła tę Mszę z innymi gośćmi. Z Dolnego Śląska, z okolic Wrocławia, przyjechała bowiem na wizytę studyjną do Zagórzańskich Dziedzin grupa rezolutnych pań zrzeszonych w KGW w Kuraszkowie, wspierana przez kilku mężczyzn. Specjalnie wybrały taki termin odwiedzin Zagórzan, aby móc uczestniczyć w comiesięcznej Mszy św. z uroczystą oprawą. Zadały sobie sporo trudu i przywiozły swoje stroje regionalne, aby zaprezentować się w nich uczestnikom wydarzenia. Co więcej, po raz pierwszy w historii tych Mszy zdarzyło się, aby goście czynnie włączyli się w oprawę Eucharystii. A tym razem wyzwanie przyjęła Beata, przewodnicząca KGW, do której należały śpiewy międzylekcyjne i „Alleluja”.
Zafascynowane prezencją i koncertem mszańskiej grupy, próbowały dobić targu i… kupić grającą część Asysty. „Oj przydałaby się nam taka orkiestra, przydała” szeptały z zazdrością, której nie miały czasu pielęgnować, wszak porwane zostały do sesji fotograficznej – a to z mieszkańcami Kasiny Wielkiej, a to z Mirosławem Cichorzem, Wójtem Gminy Mszana Dolna i koordynatorem zagórzańskiej marki lokalnej, a to z członkami Stowarzyszenia Zagórzanie i licznymi uczestnikami Eucharystii, do których dołączył kasiński wikariusz, ks. Szymon Wykupił. I choć niektórzy z nas mieli go okazję dopiero poznać, okazało się, że on skojarzył wiele z twarzy członków Asysty, z którymi się spotkał podczas swojej posługi w Parafii p.w. Miłosierdzia Bożego w Mszanie Dolnej.
Ostatnim punktem programu, dość niespodziewanym tego dnia, był… mały kiermasz produktu lokalnego. Zapowiadaliśmy wszystkim, że go nie będzie, jednak, na specjalne życzenie kuraszkowian do Kasiny Wielkiej przyjechała Monika Kubik vel Zagórzańska Tradycja – Sery Podpuszczkowe. Bez jej pysznych Gorczańskich serów nasi goście nie mogli wrócić do swoich domów…
Zagórzańskie Dziedziny łączą… macie co do tego jeszcze jakieś wątpliwości?
Magda Polańska