Zmarł ks. prałat Władysław Gil pochodzący z Olszówki
Urodził się 25 października 1936 roku. Był synem Franciszka i Anny. Miał dwóch braci i siostrę.
Realizując drogę do kapłaństwa uczył się najpierw w szkole podstawowej w Olszówce, potem w liceum w Rabce. Zamierzał studiować budownictwo lądowe na Politechnice Krakowskiej, złożył tam nawet stosowne dokumenty. Spotkał jednak ks. Mieczysława Malińskiego, który „pchnął” go do kapłaństwa; dzięki niemu wstąpił do krakowskiego seminarium. W 1959 roku przyjął święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa Eugeniusza Baziaka. Był wikariuszem w Osieku, Zakopanem, Węgierskiej Górce i Wieliczce. W 1973 roku został proboszczem w Krystynowie, gdzie pracował do emerytury. Spędził tam również swój czas złotej jesieni.
Był jednym z pierwszych w archidiecezji krakowskiej kapłanów zaangażowanych w oazowy ruch Światło-Życie. Podczas pracy w parafii św. Katarzyny w Cięcinie (1965-1968) dowiedział się o rodzącym się z inicjatywy ks. Blachnickiego ruchu oazowym, poinformował o tym nauczycielkę szkoły w Cięcinie, Zofię Czerwenko, która podjęła się organizowania grup młodzieży oazowej. W 1971 r. był pierwszym moderatorem, który zorganizował rekolekcje w swoim domu w Olszówce. Jego rodzinna miejscowość stała się zresztą miejscem organizowania corocznych oazowych spotkań młodzieży. W tzw. „Raju” spotykali się przyjezdni i miejscowi. Oazowiczów odwiedzał tam nawet ówczesny Kardynał, Karol Wojtyła.
Uważany jest za głównego inicjatora pracy rekolekcyjnej uczestników oaz na terenie Małopolski. W podjętej misji towarzyszyła mu grupa księży. Ich zadaniem było m.in. wyposażanie ośrodków rekolekcyjnych i przygotowywanie świeckich osób, pełniących funkcję animatorów.
"Powstanie ruchu oazowego zawdzięczamy ks. Władysławowi Gilowi, który mobilizując nas do pracy wkładał swoje siły, czas a przede wszystkim uśmiech i serce, choć nie miał z nami łatwo” – napisano wówczas w oazowej kronice.
Gdy został skierowany do Trzebini tam również przeniósł Ruch Światło-Życie i Ruch dla Lepszego Świata. Obie formacje miały za zadanie sprawić, by parafia stała się wspólnotą wspólnot. I to mu się udało. Wrósł w tę parafię, stał się jednym z nich.
- Czuję się z Krystynowem bardzo związany, bardziej niż z rodzinną Olszówką k. Rabki. Tutaj wszystkich znam, tutaj mam swoich lekarzy, wydeptane ścieżki, po których spaceruję, tutaj są ludzie, którym ufam, tutaj czuję się bezpiecznie – podkreślił w jednym z wywiadów udzielonym red. Alicji Molendzie w „Przełomie” (cały, bardzo ciekawy wywiad do przeczytania pod linkiem: https://przelom.pl/pl/803_do-poczytania/27950_ksiadz-wladyslaw.html).
Mimo tego, przez całe swoje życie nigdy nie zapomniał o Olszówce. To właśnie w jego rodzinnej parafii, w 2009 roku, uroczyście świętował, w otoczeniu licznie przybył gości: władz samorządowych, współzałożycieli Ruchu Oazowego, rodziny i mieszkańców wsi swój Złoty Jubileusz Kapłaństwa. Na uroczystość zaprosił całą swoją klasę z podstawówki! Z tymi z rabczańskiego liceum spotykał się co roku w Rabce.
Zgodnie ze swoją ostatnią wolą spocznie w Krystynowie.
Obrzędy pogrzebowe śp. ks. prałata Władysława Gila rozpoczną się w piątek o godz. 15.00 tzw. importą, czyli wniesieniem ciała Zmarłego do kościoła parafialnego i uroczystą Mszą św. żałobną. Czuwanie przy trumnie potrwa do 22.00.
W sobotę o godz. 11.00 rozpocznie się tzw. eksporta, czyli Msza św. i wyprowadzenie zmarłego na cmentarz.
Na jego ostatnie pożegnanie z rodzinnej Olszówki pojedzie kilkudziesięciu rodaków.
Posłuchajcie pięknego świadectwa o ks. prałacie, które dała Julia Młynarczyk - Kosała z Proszówek k/Bochmi, uczestniczka pierwszych oaz organizowanych w Wieliczce: cz1 cz2 cz3
Na podstawie: www.krakow.gosc.pl
www.niedziela.pl
www.przelom.pl
oraz informacji uzyskanych od rodziny ks. prałata
opr. Magda Polańska